Niemożliwe? A jednak. W polskim lesie, mimo niesprzyjających warunków, czyli wbrew wszystkiemu i wszystkim, wyrósł najprawdziwszy na świecie arbuz. Okaz ma kilkanaście centymetrów średnicy.
Arbuza „odkryto” w Leśnictwie Krępnica na Dolnym Śląsku. Roślina pojawiła się na wyciętym pod młodnik odcinku lasu, wprawiając wszystkich w zdziwienie, bo w Polsce nie ma sprzyjających warunków do uprawy tego typu gatunków w przeciwieństwie np. do południa Europy. W tym roku sytuacja w miejscu „wybranym” przez arbuza była jeszcze gorsza – panowała susza, a terenu przecież nikt nie nawadniał.
„Wielu działkowiczów czy właścicieli ogrodów może się wypowiedzieć, ile wody trzeba było lać, żeby cokolwiek zebrać z tego, co posadzono. A tu naturalnie, bez podlewania, bez żadnej pielęgnacji wyrósł nam arbuz” – mówi podleśniczy Leśnictwa Krępnica Daniel Kaczmarek.
Wersji pojawienia się arbuza w dolnośląskim lesie nie jest zbyt wiele – ktoś po prostu musiał wyrzucić pestkę w tym miejscu, możliwe że przeniósł ją ptak. To, co stało się dalej, jest po prostu niesamowitą historią przetrwania w ciężkich warunkach.
Pracownicy Lasów Państwowych nie zamierzają zrywać arbuza, pozwolą na to, aż sam się rozłoży – o ile ktoś inny się na niego nie pokusi. Czy takich przypadków w przyszłości będzie więcej? Wszystko jest możliwe, przekonamy się już kolejnej jesieni.
Źródło: pl.SputnikNews.com