To było dawno, dawno temu w odległej galaktyce. Niemal na drugim krańcu Wszechświata. Trwający zaledwie pół sekundy rozbłysk promieniowania gamma wyzwolił ogromną ilość energii, której wyprodukowanie zajęłoby naszemu Słońcu 10 miliardów lat. Rozświetlił całe niebo, po czym zastąpił go znacznie słabszy, ale dłużej trwający błysk. Oglądający to gasnące światło astronomowie wykryli sygnał podczerwony. Ludzkie oko nie było w stanie go zobaczyć, ale można było je interpretować jako fala ciepła.
Ocena wpisu
Liczba głosów: 0 Średnia ocena: 0