Zeszłej nocy przydarzyło mi się coś dziwnego. Oglądałem film, w którym główny bohater często się śmiał. Zacząłem się zastanawiać, jakby to było, śmiać się bez przerwy przez cały dzień? Nie wiedzieć czemu, ta myśl tak mnie rozbawiła, że zacząłem się śmiać i… nie mogłem przestać. I tak to się zaczęło. Na początku było nawet fajnie. Bo przecież gdy się śmiejemy, zasadniczo dobrze się bawimy, nasz krwiobieg wypełniają endorfiny i tak dalej. Po około pięciu minutach zacząłem zdawać sobie sprawę, że nie przestanę chichotać…
Ocena wpisu
Liczba wyświetleń tego wpisu: 253
Zobacz także:
Zgadnij, który rodzic nie jest zbyt mądry w tych 26 łamigłówkach
21 inwestycji, które podkreślają status bogatych ludzi
Ta żaba gryzie mocniej od wilka. Uważaj!
Jak działa twarz – zachwycająca animacja 3D
Żuk, którego nie zgniecie samochód, i inne niezwykłe insekty
Dlaczego w samochodach nie ma wyrzucanych foteli